sobota, 20 kwietnia 2013

20. Uciekinier i uczucia.


- Lucy, jesteś taka zabawna. – Odpowiedział po chwili, uśmiechając się szeroko.
- Ale ja nie żartuję! Spójrz. – Wcisnęła mu przed nos gazetę i pokazała palcem na datę. Spojrzał na papier, a potem na przyjaciółkę. I tak kilka razy.
- Co?! – Wrzasnął na całe gardło. – Ale jak to możliwe, że znaleźliśmy się w 666 roku?! (Kaśka, Ty szatanie.. Sama nie wiem co mnie podkusiło >.<)
- Nie wrzeszcz tak. Robisz zamieszanie. – Skarciła go. – Te schody są magiczne. To Schody Czasu. – Skwitowała po chwili.
- Musimy się stąd wydostać.
- To nie będzie proste.
- Czemu? Wystarczy przecież przejść przez drzwi, którymi tu weszliśmy… - Dumny z siebie, obrócił się do tyłu w poszukiwaniu wyjścia. – Jednak po chwili obrócił się nerwowo w stronę dziewczyny. – Dlaczego tu nie ma tych drzwi?! – Zaczął panikować, a blondwłosa uderzyła się otwartą ręką w czoło.
- Weź się ogarnij! – Wrzasnęła na niego i uderzyła go w policzek. – Uspokój się. – Dodała szeptem, patrząc mu w oczy. – Chodź, coś Ci wytłumaczę. Najprościej jak się tylko da. – Pociągnęła go za rękę w znanym im kierunku. Udali się nad jezioro. Ku ich zaskoczeniu, nad jeziorem w Magnolii zawsze znajdowało się mnóstwo ludzi, zwłaszcza w taki upalny dzień, ale teraz nie było żadnej żywej duszy. – Może to i lepiej.. – Rzuciła pod nosem. Usiedli pod kwitnącą wiśnią i westchnęli. – Natsu, posłuchaj. Słyszałam o tych schodach. Myślałam, że to tylko legendy, a tu okazuje się to faktem, więc skup się, bo to co powiem będzie bardzo ważne. – Odwróciła się do niego i spojrzała mu poważnie w oczy. Ten aż głośno przełknął ślinkę i ruchem głowy, nakazał, by mówiła dalej. – Musimy znaleźć kolejne drzwi, które zaprowadzą nas do naszych czasów. To nie będzie łatwe, ponieważ nie wiadomo, gdzie się znajdują. Możliwe, że spędzimy tutaj trochę czasu.
- Chcesz powiedzieć, że musimy przeszukać całą Magnolię w poszukiwaniu tych cholernych drzwi, by wrócić do domu?
- Niestety tak.. one pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie. Trzeba być cierpliwym, by je znaleźć.
- Cholera! – Przeklął głośno.
- Nie martw się, wrócimy do domu, do przyjaciół. – Uśmiechnęła się delikatnie do przyjaciela, ale sama nie była pewna czy tak się stanie. Różowowłosy wyglądał na załamanego. Nie myśląc zbyt długo, przybliżyła się do niego i mocno przytuliła, głaszcząc również jego rozczochrane włosy. (Yay, to głaskanie to się zaraz stanie chyba jakimś fetyszem xD)
- Lucy… – Wyszeptał zaskoczony.
- To w podzięce za ostatni raz. – Odsunęła się delikatnie od niego i uśmiechnęła się. – Będzie dobrze. – Powtórzyła słowa przyjaciela. – A teraz chodź. Nie możemy zwlekać. Trzeba się dostać do domu. – Wstała i otrzepała się. Salamander zrobił to samo.
- Gdzie idziemy? – Spytał ciekawy.
- Rozejrzeć się po mieście. Ciekawa jestem jak ludzie kiedyś żyli.

Już od godziny krążyli po mieście. Zdążyli się przyzwyczaić do panującej tu atmosfery. W ich obecnych czasach, na ulicach były tłumy, a tutaj zupełnie inaczej. Zaledwie kilkadziesiąt ludzi.
- Natsu, spójrz. Jakiś uciekinier. – Wskazała palcem na kartkę papieru, która została zaczepiona na wielkiej tablicy w centrum. Dragneel podszedł bliżej i uważnie się przypatrywał złodziejaszkowi.
- Znajoma twarz…
- Też tak sądzę. Te blizny… - Blondwłosa podskoczyła po chwili. – To Touma, ten lokaj.
- Ale jak to możliwe, że jest poszukiwany tutaj skoro żyje w naszym obecnym świecie? – Dziewczyna zaczęła wszystko analizować. Milczała, ciągle wpatrując się w tablicę. – Lucy? – Szturchnął ją lekko z niepokojem.
- Przepraszam.. po prostu musiałam to jakoś przemyśleć.
- I doszłaś do czegoś?
- Ten cały Touma też jest magiem. Zbudował Schody Czasu, uciekł stąd i żyje w Smoczym Dworze jako lokaj.
- Po co?
- Czyż to nie jest jasne? W tych czasach kara jest bardzo surowa. Jeśli, ktoś popełni przestępstwo, musi za to zapłacić życiem. Nie ważne czy to mag czy zwykły człowiek. Po prostu odcinają mu głowę. W naszych trafia się do więzienia i czeka na dalsze postępowanie.
Ciekawa jestem tylko, za co ta kara.
- Może zapytajmy kogoś z mieszkańców?
- Można spróbować. – Magini rozglądnęła się dookoła i zauważyła niedaleko starszego mężczyznę, który poruszał się z drewnianą laską. – Em, przepraszam Pana? – Zaczęła dziewczyna. – Mam pytanie. Może wie Pan coś na temat tego mężczyzny? Co zrobił? – Wskazała palcem na kartkę z ów uciekinierem.
- Kochane dziecko, widać że nie jesteś stąd. Całe Królestwo Fiore o nim wie.
- Naprawdę? Co złego zrobił?
- Był wspaniałym magiem. Był też bardzo znany. Rada chciała go przyjąć do siebie. Co ja mówię.. kazali mu to zrobić, ale on ciągle odmawiał wstąpienia w ich szeregi. Miał żonę i dziecko. Niestety pewnego dnia stracił ich oboje w niewyjaśnionych okolicznościach. Jego umysł przysłoniła zemsta. Był całkowicie przekonany, że to Rada za tym stoi. Możecie się domyślić, co zrobił… Zabił wszystkich członków Rady.
- Straszne..
- Zdarzyło się to parę lat temu. Nikt go to tej pory nie znalazł.
- Bo źle szukacie.. – Prychnął pod nosem Smoczy Zabójca.
- Co chcesz przez to powiedzieć chłopcze? – Dragneel zaskoczony spojrzał na staruszka. – Co, myślałeś, że jak jestem stary to i głuchy?
- T-to nie tak. – Wypierał się chłopak.
- Przepraszam za niego. – Wtrąciła się blondwłosa.
- Dlaczego tak o niego pytacie?
- Z czystej ciekawości.
- Rozumiem. W takim razie, skoro to już wszystko, to wracam do domu. Wam też radzę, o tej porze jest niebezpiecznie.
- Dziękujemy za troskę, ale jesteśmy magami.
- Rozumiem. To do widzenia. – Gdy już staruszek oddalił się na bezpieczną odległość, magowie westchnęli.
- Jakbyśmy też mieli dokąd wrócić.. – Szepnęła dla bezpieczeństwa dziewczyna.
- Taa.. Co teraz Lucy?
- Musimy znaleźć jakiś nocleg. Chodźmy.

Po pół godzinie znaleźli bardzo mały i tani hotel. Mimo iż nie sprawiał dobrego wrażenia na zewnątrz, to w środku był bardzo przytulny. Udało im się zaklepać ostatni pokój z dwoma łóżkami, dużą szafą, kuchnią i łazienką.
- Teraz już wiemy dlaczego Touma nie chciał, byśmy wchodzili przez te drzwi.
- Dlaczego? – Zapytał Dragneel, zajadając się kurczakiem.
- Boi się, że gdy ktoś tu wejdzie i odkryje, że jest mordercą to będzie chciał go wydać. O to chodzi.
- Dlatego zbudował Schody Czasu i dostał się do 787 roku.
- Dokładnie tak. Wie, że nikt go nie będzie wtedy szukał. W Smoczym Dworze jest teraz bezpieczny. A tak właściwie, ciekawa jestem jak funkcjonuje ten dwór w tych czasach. Jest już założony i Bractwo również istnieje. Co oznacza, że…
- Smoki też tu są! – Krzyknął nagle i wstał od stołu. – Lucy, musimy się dostać na wyspę do dworu.
- Nie możemy. – Ostudziła jego zapał.
- Dlaczego? – Spytał naburmuszony.
- Bo znając Ciebie, zrobisz tam rozróbę. Co więcej, gdy się przenosimy w czasie, nie możemy robić nic w nie naszych czasach, bo to może zmienić przyszłość.
- Ja chcę tylko zobaczyć smoki. Igneela..
- Przepraszam Natsu. Domyślam się, jak bardzo za nim tęsknisz, ale niestety nie możemy tego zrobić. – Rzekła smutno. Dobrze wiedziała, jak bardzo mu zależy, by spotkać ojca, ale boi się skutków takiego spotkania.
- Idę spać. – Rzucił po chwili i wyszedł z kuchni.
- Wybacz.. – Szepnęła. Podparła głowę ręką i zastanawiała się nad wyjściem z tej beznadziejnej sytuacji.. Co więcej, uświadomiła sobie kolejną rzecz. Ci mieszkańcy, którzy udali się na wyspę w naszych czasach i nie wrócili.. oni wszyscy udali się w przeszłość. – Natsu? – Weszła do pokoju, gdzie udał się jej przyjaciel. Był odwrócony do niej plecami. – Już wiem, co się stało z tymi ludźmi z naszych czasów, co udali się do Smoczego Dworu. Oni wszyscy są tutaj. – Nawet ta wiadomość nie zrobiła na nim wrażenia. – Długo będziesz na mnie zły? – Usiadła na brzegu drugiego łóżka i założyła ręce na piersiach.
- Nie jestem zły.. tylko.. smutny. – Zrobiło się jej głupio. Podeszła do przyjaciela i usiadła obok niego. Położyła rękę na jego głowie i zaczęła go głaskać. (Again.. ^^) Po chwili odwrócił się do niej w szerokim uśmiechu. – Lepiej?
- Gdy tylko mnie głaszczesz, od razu mi lepiej. – Podniósł się na łokciach i przybliżył swoją twarz do twarzy przyjaciółki.. chociaż teraz ciężko powiedzieć, czy tak ją traktował. Chciał czegoś więcej. To, że byli teraz razem, tylko we dwoje, zwiększało jego szanse, by zbliżyć się do dziewczyny, którą naprawdę pokochał. Kolejne podejście, by poczuć smak jej ust, zakończyło się fiaskiem. Dziewczyna wstała i szybkim krokiem podeszła w stronę łazienki.
- Idę się odświeżyć. – Rzuciła przez ramię i zniknęła za drzwiami. Chłopak przeklął cicho pod nosem. (Założę się, że większości z Was również się to zdarzyło i będziecie również przeklinać mnie ^^ przeboleję ;P) Wanna wypełniła się po same brzegi ciepłą wodą, a po chwili brązowooka zanurzyła się w niej. *ba dum* *ba dum* *ba dum* Cholera! Serce, uspokój się! – Karciła się w myślach. Natsu to tylko przyjaciel. *ba dum* Natsu.. *ba dum* - Teraz to wystarczyło tylko wypowiedzieć to imię w myślach, a już czuła łaskotanie w żołądku i przyspieszone bicie serca. Nie mogę się zakochać.. nie chcę ranić innych. To nie jest odpowiedni czas na takie uczucia. – Te przemyślenia trwały zbyt długo. Czuła jak woda robi się chłodna. Wyszła z wanny, wytarła ciało ręcznikiem i założyła pożyczoną piżamę od właścicielki tego hotelu. Uchyliła cicho drzwi od łazienki i weszła do pokoju. Salamander chrapał w najlepsze, więc nie będzie zadręczał jej pytaniami. Zmęczona dzisiejszym dniem, zasnęła.



OMG! Jestem zajebista ^^
Błagam, powiedzcie to chociaż raz, by podnieść mi samoocenę ^^ haha xD
Trzy rozdziały napisane w ciągu jednego dnia w Wordzie, no wielki wyczyn ^^
W myślach tylko marzę, by się z Wami nimi podzielić.. niestety to już nie będzie to samo, gdy je dodam, ale trudno >.<
Noo.. powoli wszystko się wyjaśnia, więc nie jest to już takie tajemnicze, a Lucy.. hmmm detektyw z problemami sercowymi.. Eh.. aż się czuję, jakbym to ja była tą bohaterką.. Pomaga innym, ale sobie nie xD
Nie nudzę tu już, komentujcie Kochani! ^^
<3 

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie Kasiek, ty jesteś mega-super-hiper-ekstra zajebista xD I napisałaś zajebisty rozdział :D Nosz dawno takiego nie czytałam! Nikt się tu nie morduje, nie całuje czy kopuluje, ale i tak było wszystko xD Co najważniejsze było pełno emocji.
      A w pewnym momencie to zrobiło mi się cholernie smutno :- Nie jestem zły.. tylko.. smutny...
      No aż mi żal go :( xD Ale Lucyna odpaliła głaskanie i wszystko cacy :D I ja nie jestem zła, że uciekła do łazienki, bardziej mnie to rozbawiło ^.^
      I swoją ten lokaj-morderca to niezły kozak skoro potrafił sobie takie drzwi zbudować :D
      Mam nadzieje że nie będziesz nam kazać długo czekać i następny rozdział pojawi się dość szybko (pamiętam te czasy jak kiedyś dodawałaś je niemal codziennie.. ehh stare czasy i początki :D), buziaki dziubku ty mój ^.^ :*
      PS. Ciekawa jestem kto był szybszy, ja na twoim blogu czy ty na gg xD

      Usuń
  2. Druga ! ^^ :D Za to ja jestem na ciebie zła ! >.< ! No weeez ! Chociaż niech raz się pocałują ! XD W sumie byłoby to dziwne ;p Ale wybrniesz ! :D Nie rób mi tegooo ! ; ccc *ociera łezki* Mrauu :D Jak ja ich kocham :D Głaskanie *-* Ten to dopiero ma dobrze >.> ... <,< Ja chce kolejny rozdział ! XD Szybko! szybko bo nie wytrzymam ! ^^ Nie no dobra nie poganiam :D Rozdział cud-miód ! <3 I tak kochana jesteś ZAJEBISTA ! Powinnaś o tym wiedzieć ! >.< ! Buziaki ! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowicie zajebista pozwól im się pocałować już nie mogę się doczekać kolejnego roździału

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahha masz racje jesterś zajebista :3 Och dlaczego droga do serca Lucy jest tak kręta ?!
    Czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś ZAJEBISTA ~~ ! Aczkolwiek zajebistość to zbyt mało jak dla ciebie... Jesteś (uwaga, napieprzam CapsLockiem >.<) SUPER-HIPER-MEGA-EKSTRA-WIELKA-BOMBA-CUDO-ZAJEBISTA ~~ ! <3
    Ale czemu NaLuuuuuu nie było kiiiisaaaa ?! ;C ZUa ty, zUa ;C Ja chciała kissu! No i oni są sami i w ogóle i fajnie i woah, mają tylko siebie .... ;>
    Bickslow : Czy ty coś sugerujesz?
    Niee, nic :3 Jestem grzeczna ^.^
    Dużo się wyjaśniło :3 I aż nie mogę się doczekać, jak oni wybrną z tej sytuacji :3 Po prostu nie mogę się doczekać! To na pewno będzie (uwaga, napieprzam CapsLockiem) SUPER-HIPER-MEGA-EKSTRA-WIELKA-BOMBA-CUDO-ZAJEBISTA AKCJA ~~ <3 Kcęęęęę *^*
    Buziaaa kochanie ~~ <3
    ~Smexy Reneé

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś zajebista <3 Trzy r5ozdziały w wordzie? Loffciam cie! Też tak powinnam... ;o szybciej bym dodawala rozdzialy.. a no tak xD Jak chyba worda nie mam ;o ale zależy o jakiego chodzi ;o XD
    Śietny rozdział <3 Życzę jeszcze raaaaz weny i pozdrawiam c;

    OdpowiedzUsuń
  7. You are abcdefgh! Awsome, beautiful, cute, dangerous, extra, funny, grateful, hiper charming~! *_*
    Shiro: *klask, klask* Idealejszon rozdzialejszon :D Bez kiss ;_;
    Normalnie szczere xD Psieplasiam że mało komentuje ale tyle tych blogów jest, że czytam tylko 1 i zaraz do 7 innych uciekam xD Postaram się więcej~! Obiecuję~! *piekielna powaga*
    Shiro: Czekamy na lokaja~morderce jak go już Yasha nazwała, w sumie to dobrze :D Buziaki i weny :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Komentuje : OMG, jesteś zajebista ! O [CENZURA](japierdziele) ! Natsu i Lucy... Aż sama poczułam przyjemne łaskotanie w żołądku xD Takie to było słodkie <3, tylko szkoda, że jej nie pocałował drugi raz. I, NIE, nie zabiję cię za to. No przecież kto by pisał te genialne opowiadania ? hę ?! Jak to czytam to szczerzę się do ekranu jak idiotka :D Wszystko składało się do kupy i mogłam to sobie BAAAARDZO DOKŁADNIE wyobrazić ;D A i jeszcze jedno...
    Wenyyyyy. I mi tu kurde szybciej pisz te rozdziały, bo jestem ciekawa co będzie dalej ( zwłaszcza z NaLu <3) Ale wiesz co ? Nie jestem świnią, nie będę cię popędzać ^^ ( Świnią może nie jestem, ale upierdliwa czasami tak xD) Więc całuski posyłam i zmykam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie zajebiste!!!!!!!! Jakie to było słodki pod koniec <3
    No przepraszam, że nie komentowałam, ale no wiesz czasu nie miała itp... No to pozdrawiam i weny życzę!! Nie mogę doczekać się następnego :)
    Buziaczki kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  10. I ty masz jeszcze jakeś wątpliwości, że jesteś zajebista? :O
    Ten moment był słodki pod koniec.. chociaż Lucy mogłaby zrezygnować z wanny w tym momencie :< Ciekawam, jaki budynek stoi na miejscu gildii - bo coś czuję, że właśnie tam będą te schody. No i ten lokaj-morderca.. Geehee :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie super!!! Lokaj okazał się mordercą i żyje 100 lat później :).

    OdpowiedzUsuń